Pewnego razu, nie chcąc wracać do domu, wymknąłem się na dach szkoły. Trafiłem tam na Konno, o którym wiele już słyszałem. Mówi się, że nawiązanie z nim kontaktu nie jest łatwe, a do tego wydaje się trochę straszny. Kiedy jednak chwyta za aparat, na jego twarzy gości radość. Zazdrościłem mu. Wszystkiego. W dodatku wzbudzał we mnie dziwną kombinację emocji: podziw, zazdrość, zawiść, poczucie niższości. Co wynikło z naszego spotkania…?
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.
Wszystko spełniało moje wymagania, szkoda tylko, że tak późno przyszło i że nie udało się umieścić zawartości z moimi postaciami, ale niespodzianka super
Sklep korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.